Wrzesień 1939 r. był zatem nie tylko początkiem II wojny światowej, najbardziej dotąd wyniszczającego konfliktu zbrojnego w dziejach.
Wraz z agresją niemiecko-sowiecką na Polskę załamaniu uległa kształtowana w Europie od wieków przestrzeń cywilizacji zachodniej. Rozpoczęły się bezprecedensowe przemiany kulturowe o wymiarze globalnym. Natomiast koniec zmagań oznaczał wprawdzie pokonanie narodowego socjalizmu, lecz jednocześnie rozprzestrzenienie się równie destrukcyjnej, nihilistycznej i zbrodniczej ideologii marksistowskiej. Wypełniła ona przestrzeń zajmowaną dotąd przez tradycyjne wartości, tworzące świat zachodni.
Europejskość stopniowo zmieniała swoje oblicze. Zmiany ideologiczne i aksjologiczne w sposób szczególny dotknęły Europę środkowo-wschodnią. Polacy odczuli zaś owe przemiany wyjątkowo dotkliwie. Polskość stanęła wobec egzystencjalnych zagrożeń.
Propagandowe frazesy nie mogą jednak przesłaniać faktów historycznych.
Rzeczpospolita nie tylko zmieniła kształt granic, lecz także została pomniejszona terytorialnie. Była to dla wielu ówczesnych polityków zupełnie nieoczekiwana „nagroda" ze strony aliantów, zwłaszcza Brytyjczyków, wobec ich pierwszego niegdyś i jakże lojalnego sojusznika, którego liczna armia skutecznie wspierała obronę Wielkiej Brytanii. Skonstatować zatem wypada, iż pod wieloma względami potraktowano Polskę gorzej niż sojuszników Trzeciej Rzeszy. Polska z całą pewnością nie należała zatem, wbrew propagandowym kłamstwom komunistycznym, do grona zwycięzców wojennych. Znalazła się natomiast w gronie tych, którzy stracili najwięcej.