Anton Habicht jest funkcjonariuszem policji porządkowej. Zarobki ma nędzne, pracę jeszcze gorszą. Kiedy śledczy Matzke z policji kryminalnej proponuje mu współpracę, Habicht nie może uwierzyć we własne szczęście.
Pomaga Matzkemu przy śledztwie w sprawie śmierci chłopca, którego znaleziono w zoo, na wybiegu dla niedźwiedzi. W tym samym czasie w oddalonym o 35 km Neusalz (Nowej Soli) ginie kolejne dziecko; zwłoki kilkuletniego chłopca wyłowiono ze stawu.
Prywatne śledztwo w tej sprawie, niezależne od policyjnego, prowadzi pewna hrabina.
Czy te dwie zbrodnie są ze sobą powiązane, a jeśli tak, to kto za nimi stoi?
Dochodzenie w Glogau zatacza coraz szersze kręgi. Głównym podejrzanym okazuje się pewien Żyd, ale dla Habichta sprawa wcale nie jest oczywista. Z każdym mijającym dniem nabiera coraz silniejszego przeświadczenia, że jest tylko pionkiem w skomplikowanej grze, w którą wplątał go Matzke.