-
Łódzki modernizm i inne nurty przedwojennego budownictwa. Tom 1
Wysyłka w ciągu | 24 - 48 godzin |
Cena przesyłki | 15 |
Dostępność | 3 szt. |
Kod kreskowy | |
ISBN | 978-83-7729-087-3 |
EAN | 9788377290873 |
Dla polskiej architektury pierwsze lata po odzyskaniu niepodległości były czasem, gdy starano się nadać nowo budowanym obiektom cechy nawiązujące m.in. do klasycznych, dworkowych ideałów. Odrodzenie się polskiej państwowości sprzyjało rozkwitowi tradycjonalizmu - odwoływano się do prestiżu mocarstwowej Polski i podkreślano tożsamość narodową.
Natomiast na zachodzie Europy, coraz większą popularnością wśród architektów cieszył się modernizm. Form follows funktion (Forma podąża za funkcją) czy Less is more (Mniej znaczy więcej) - to dwa z kluczowych haseł przyświecających jego twórcom.
Wkrótce dotarł on także do naszego kraju. Eleganckie, choć ubogie w dekoracje, często o asymetrycznych elewacjach budynki z dużymi oknami, posiadające płaskie dachy, zaczęły pojawiać się na ulicach polskich miast. Wiele z nich powstało w Łodzi - miejscu, w którym pracowali artyści, należący do europejskiej awangardy - m.in. Władysław Strzemiński i Katarzyna Kobro. Tutaj tworzyli wybitni architekci: Wiesław Lisowski, Józef Kaban, Wacław Ryttel, Witold Szereszewki, Józef Szanajca, Helena i Szymon Syruksowie, Barbara i Stanisław Brukalscy czy znane warszawskie tygrysy - Wacław Kłyszewski, Jerzy Mokszyński, Eugeniusz Wierzbicki.
Dzięki bogato ilustrowanej książce Joanny Olenderek poznają Państwo wiele międzywojennych łódzkich obiektów. Piękne kamienice, wille, urzędy i kina do dziś wyróżniają się w miejskiej przestrzeni. Niestety, często funkcjonują w zniekształconej, pozbawionej cech autentyzmu, nieumiejętnie przekształconej formie, a wiele z nich na zawsze zniknęło.
Tom pierwszy obejmuje gmachy użyteczności publicznej (m.in. urzędy, domy kultury, kina, fabryki).
- Producenci