• Pinezka. Historie z granicy polsko-białoruskiej

Autor Urszula Glensk
Data wydania 2024-11-27
Format 14x22
Oprawa twarda
Stron 312
Wydawca Czarne
Wydanie 1
Seria Poza serią
36.54
szt. Do przechowalni
Program lojalnościowy dostępny jest tylko dla zalogowanych klientów.
Wysyłka w ciągu 24 - 48 godzin
Cena przesyłki 15
Odbiór osobisty 0
Paczkomaty InPost 15
Kurier DPD 17
Kurier DPD(Pobranie) 19
Dostępność 50 szt.
ISBN 978-83-8191-990-6
EAN 9788381919906

Urszula Glensk wyjechała na granicę polsko-białoruską jesienią 2021 roku i do jesieni 2022 obserwowała początek kryzysu - to, jak stopniowo narastało napięcie wokół migrantów, jak na obcych reagowali miejscowi, a jak państwo. Z rozmów z mieszkańcami Podlasia, relacji wolontariuszy i uchodźców stworzyła wielowymiarową opowieść: o braku pomysłu na rozwiązanie problemu, o utracie zaufania do władzy, o motywacjach do niesienia pomocy, o agresji i przemocy funkcjonariuszy Straży Granicznej. Pinezka to kronikarski zapis wydarzeń i refleksji, choć groza panująca w tym czasie na granicy wielokrotnie wykraczała poza słowa.

Książki powstają z wyobraźni, z literatury lub z życia. „Pinezka" należy do tych ostatnich - powstała z nagich faktów. Z obserwowania katastrofy humanitarnej na pograniczu polsko-białoruskim, gdy pojawiły się pierwsze informacje, że w lesie umierają ludzie. Chodziłam, oglądałam, słuchałam, notowałam i czułam, że nie rozumiem tego, co się wydarza wokół w pięknej, dzikiej, mroźnej puszczy. Dlaczego jedni zamarzają, a inni odwracają oczy? Jedni rzucają wszystko i próbują ratować „obcych", a inni zwierają szeregi i karnie wykonują rozkazy? Starałam się w tej książce oddać głos uczestnikom podlaskiej katastrofy. Opowiadają o swoich racjach, doświadczeniach i cierpieniach.

Filozof Benjamin Barber mówił, że gdy jesteśmy na przyjęciu i do sadzawki wpada dziecko, wówczas nikt nie patrzy na swoje nowe lakierki za sto dolarów, tylko wszyscy rzucają się na pomoc. Jednak jeśli nie widzimy tonącego, nasze sto dolarów okazuje się ważniejsze. Czy ten model reakcji społecznej sprawdził się na Podlasiu? Nie wszyscy gapili się na lakierki.

Autorka

Nie ma jeszcze komentarzy ani ocen dla tego produktu.
Podpis
E-mail
Zadaj pytanie
  • Producenci