W jednym z mieszkań w Bogucicach pewnej nocy prawdziwy Magik słowa napisał zdanie, które przeszło do historii:Ja to ja, więc jako ja chcę być znany, prawdziwy jak prawdziwek, nie jak sweter z anilany.75 lat wcześniej dwudziestokilkuletni Antoni Pierzchalski został prezesem „Espe-Filmu", jednak jego - dla odmiany - zapamiętano jakokanciarza, hochsztaplera, oszusta, złodzieja i zdrajcę, który z pewnością nie zasłużył na chwilę relaksu w wyłożonej kafelkami małej łazience z żeliwną wanną i dużym lustrem w hotelu Katowice.
Mógłby liczyć ewentualnie na nawiedzone wnętrza willi Grundmanna. Cofnijmy się jeszcze o 27 lat. Na jednej z ulic Wyspiański spotykadziewczęta ładne, głupiuteńkie, sądząc z wyrazu twarzy,może więc namówi je na wspólne oglądanieWiktorii rzucającej wieniec? Gdyby mógł podróżować w czasie, na ulicy Dworcowej napotkałby Prusa podziwiającego mieszczańskie kamienice albo lekarkę odkrywającą tajemniczą chorobę Burowca i Szopienic. Ale Ty nie bądź jak Wyspiański! OtwórzSekrety Katowici zacznij podróżować w czasie już TERAZ!
PS Na koniec zagadka: dla Chruszczowa zbudowano willę, dla robotników domki prosto z Finlandii, a dla kogo mieszkania w „Gwiazadach"?